Siemka!!!
www.e-lazienki.pl |
Każdy, kto zaczyna przygodę z włosomaniactwem szuka swojego sposobu na olejowanie włosów. Mnie również to nie ominęło. Posiłkując się blogami, wizażem, próbowałam różnych metod : olejowanie na sucho, na mokro, olejowe serum, olejowa kąpiel. Wszystko byłoby fajnie, gdyby nie fakt, że nie widziałam żadnych rezultatów tych zabiegów. Włosy były albo spuszone, albo zbytnio obciążone. Generalnie efekt mi się nie podobał, powoli zaczęłam wątpić w tą całą ideę olejowania...
Do czasu, aż nie wpadłam na genialny pomysł.
Postanowiłam połączyć pielęgnację, tak żeby dbanie o włosy nie wypełniało mi całego wieczora i jednocześnie przynosiło efekty, żeby olejowanie stało się przyjemnością a nie przykrym obowiązkiem.
Jeśli jesteście ciekawe zapraszam do lektury.
Po pierwsze: NIE PRZESADZAĆ
Podstawowym błędem, który notorycznie popełniałam w dotychczasowej pielęgnacji, była przesada. Nakładanie wielu preparatów, odżywek, masek. Mycie, płukanie włosów po kilka razy-kompletna pomyłka. Coraz większa ilość wypadających włosów, brak poprawy, kupowanie coraz to nowych, cudownych produktów. Jednym słowem porażka.
Jak to wygląda teraz:
Wieczorem myję włosy mydełkiem Sesa (recenzja wkrótce). Pianę, a raczej to co z niej zostanie po 3 minutach, trzymam na włosach zawiniętych w koszulkę ok godziny. Po tym czasie dokładnie spłukuję, nadmiar wody odciskam. Na tak przygotowane włosy nakładam maskę, a następnie olej. Ostatnio króluje u mnie Odżywczy olej do włosów firmy Baikal Herbals. Aplikuję go tylko na długość, ponieważ olej + skalp = wzmożone wypadanie w moim przypadku. Włosy zaplatam w warkocz lub zawijam w luźny koczek i idę spać.
Rano myję włosy szamponem Revitax, dwa razy i teraz uwaga: NAKŁADAM TYLKO ODŻYWKĘ B/S na końce, a skórę głowy spryskuję delikatnie Jantarem. Włosy są idealnie nawilżone, gładkie, czasami rezygnuję z odżywki i na końcach ląduje tylko jedwab CHI.
Dzięki zmianie pielęgnacji nie mam problemu z obciążeniem włosów, są dłużej świeże, lepiej się układają i wreszcie widzę efekt olejowania.
Po drugie: WŁOSY TO NIE WSZYSTKO
Przez pewien czas tak bardzo skupiłam się na dbaniu o włosy, że zapomniałam iż inne części ciała również zasługują na uwagę, chociażby cera czy dekolt, z którym miałam odwieczne problemy. Dzięki ograniczeniu w pielęgnacji włosów do absolutnego minimum, mam więcej czasu i chęci, żeby częściej "fundnąć sobie" jakąś fajną maseczkę na twarz czy kolorowy manicure.
Po trzecie: EKSPERYMENTY
Każdy, metodą prób i błędów, powinien szukać swojego ideału. Tylko dzięki temu możemy poznać potrzeby naszego organizmu, dowiedzieć się co nam pomaga i po czym jest ten efekt WOW.
Mam nadzieję, że mój post okaże się pomocny i być może kogoś z Was zainspiruje.
Buziaczki, paptki, całuski
TISHA