Siemka!!!
Przedstawiam Wam dzisiaj moje całkiem przypadkowe i jednocześnie cudowne odkrycie : Krem do rąk i paznokci z woskiem pszczelim i olejem makadamia firmy ANIDA. Zakupiłam go zupełnie przypadkiem w drogerii Natura, za namową pani Sprzedawczyni. Pomyślałam, że 3,20zł to nie wygórowana cena, a takich kremów nigdy za wiele.
Już po pierwszym użyciu, poprostu się w nim zakochałam. Jak dobrze, że mimo pewnych oporów się na niego skusiłam.
Kremów do rąk zużywam całkiem sporo, ponieważ staram się kremować dłonie po każdym myciu, zwłaszcza w pracy, gdzie klimatyzacja niemiłosiernie wysusza delikatną skórę dłoni. Wartościowe są dla mnie te produkty, dzięki którym czuję nawilżenie i nie mam wrażenia suchych rąk. Krem Anida doskonale się w tej roli sprawdza.
www.cokupic.pl |
Zacznijmy od składu:
Skład: Aqua, Macadamia, Ternifolia Seed Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Ceteareth-20(and)Cetearyl Alcohol, Glycerin, Beeswax, Mineral Oil, Tocopheryl Acetate, D-panthenol, Polyacrylamide(and)Hydrogenated Polydecene(and)Laureth-7, Allantoin, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Parfum, Hexyl Cinnamal, Lilial, Limonene.
Nie jestem mocna w analizie ,ale widzę, że olej makadamia jest na drugim miejscu, wosk pszczeli też nie na szarym końcy, brak parabenów. Czego można chcieć więcej??
Plusy:
-wygodne opakowanie, które pozwala łatwo wydobyć kosmetyk. Nie jest może jakieś "dizajnerskie", ale takie ostatnie też nie. Liczy się wnętrze a nie opakowanie.
-kremowa konsystencja sprawia, że łatwo i szybko możemy go rozprowadzić na dłoniach
-UWAGA: krem szybko się wchłania,pozostawia lekki filtr,ale mimo to nie tłuści dłoni. Praktycznie natychmiast czujemy różnicę: dłonie stają się nawilżone, gładkie, miękkie.
-zapach, mimo że dosyć mocny (przypomina migdały wymieszane z miodem), absolutnie mi nie przeszkadza, unosi się wokół. Niejednokrotnie po jego nałożeniu, pada w pracy pytanie: " Co tak ładnie pachnie?"
-tani: cena ok 4zł
-super sprawdzi się również w pielęgnacji stóp
-produkt polski
Minusy:
-dostępność: swój krem kupiłam w Naturze w Radomiu, niestety w warszawskiej już go nie spotkałam. Ostatnio znalazłam w jednej z aptek internetowych, postanowiłam od razu zamówić 4 sztuki, tak na wszelki wypadek. Trzeba się nieźle nabiegać, żeby go znaleźć, a szkoda.
Podsumowanie:
Nie będę już szukać swojego ideału, ponieważ go znalazłam. Ten krem zostanie ze mną na długo. Jest to kosmetyk wielofunkcyjny- możemy używać go do dłoni i stóp. Czytałam również o możliwości wykorzystania go w kremowaniu włosów,nie próbowałam, muszę się z tym jeszcze przespać.
Poręczna tubka nie zajmie wiele miejsca w torebce, a może uratować nasze dlonie w każdej chwili.
Myślę, że warto spróbować. Jeśli się Wam nie spodoba, zawsze możecie go wykorzystać w pielęgnacji stóp. Myślę, że będzie świetnym uzupełnieniem kuracji lnianej, o której pisałam TU.
Chętnie poznam Wasze opinie na temat tego kremu.
Buziaczki, papatki, całuski
TISHA
Nie używałam go jeszcze ale chętnie wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńZ tej firmy mam krem w wersji z pompką 500 ml i jest całkiem dobrym nawilżaczem :)
OdpowiedzUsuńja go bardzo lubię, zawsze zamawiam na DOZie :)
OdpowiedzUsuńpo takiej recenzji chyba nie mam wyjścia, poprostu muszę znaleźć ten krem! :)
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia o istnieniu tego kremu.
OdpowiedzUsuńJeśli tylko będę w Naturze, poszukam go. Wydaje się być godny uwagi.
Zapraszam do mnie na rozdanie.
Pozdrawiam
nie widziałam go nigdzie, ale może poszukam :)
OdpowiedzUsuńNominuję Cię do "Liebster Award" :)
OdpowiedzUsuńDziewczyny, po pierwsze dziękuję, że odwiedziłyście mojego bloga, mimo że ostatnio nieco zamarł. Naprawdę polecam Wam ten krem-dzięki niemu zapomnicie co to suche dłonie.Świetnie się sprawdza do kremowania stóp :)
OdpowiedzUsuńpoluję na niego, ale nie umiem nigdzie znaleźć :(
OdpowiedzUsuńjak gdzieś go spotkam to na pewno wrzucę do koszyka na wypróbowanie :)
OdpowiedzUsuń