Twarz,ciało
Siemka!!!
Mikrodermabrazja to inaczej peelin mechaniczny, którego głównym celem jest stopniowe złuszczanie naskórka, przy pomocy specjalnych głowic ścierających. Usuwa górne warstwy obumarłego naskórka, wskutek czego powstają nowe, zregenerowane komórki. Mikrodermabrazja może być diamentowa lub korundowa. Nas interesuje ta druga. Mikrodermabrazję korundową wykonuje się przy pomocy kryształków korundu. Daje silniejszy efekt złuszczania- szybciej można uzyskać zadowalające efekty.
Mikrodermabrazja przeznaczona jest przede wszystkim dla osób
walczących z łojotokiem, trądzikiem, zaskórnikami, przebarwieniami,
bliznami potrądzikowymi, rozszerzonymi porami, ubytkiem kolagenu i
płytkimi zmarszczkami.(www.mamazone.pl)
Zacznę od tego, że mikrodermabrazji nigdy nie robiłam. Znam
ją bardziej z opowieści i różnych czytadeł. Nim się w końcu zdecyduję na
profesjonalny zabieg pewnie jeszcze trochę minie. Korund-jako kosmetyk do domowej pielęgnacji, jak wiadomo jest ogólnie dostępny. Przy jego pomocy możemy przeprowadzić taki zabieg w domu. Oczywiście efekt będzie dużo słabszy niż salonowy, ale zawsze.
Zapraszam do przeczytania posta.
Opis problemu.
Mam cerę mieszaną,
silnie przetłuszczającą się w strefie T, niestety bardzo skłonną do zanieczyszczeń.
Aktualnie moja pielęgnacja ogranicza się do mycia twarzy emulsją Emolium i
aplikowania balsamu do twarzy i ciała firmy Cethapil. Skromnie bardzo, niestety
na żadne nowości nie mogę sobie w tej chwili pozwolić. Wszystkiemu winna
alergia kontaktowa J, a peelingować się trzeba. Drogą pantoflową
dowiedziałam się o korundzie. Niewiele myśląc złożyłam zamówienie wiadomo
gdzie. Pisałam o tym TUUUU.
Korund.
Na stronie ZSK możemy przeczytać:
„Korund mikrokrystaliczny (mikronizowany - wielkość
kryształków 120 μm). Znajduje zastosowanie w profesjonalnych gabinetach
kosmetycznych a także w domowych peelingach. Systematyczne stosowanie
peelingów zwiększa wchłanianie substancji czynnych przez skórę, pobudza
mikro-krążenie, oczyszcza i wzmaga odnawianie skóry. Efektem regularnego
stosowania peelingów jest pogrubienie się warstw żywych komórek skóry,
natomiast cieńsza staje się warstwa rogowa. Peeling mechaniczny pobudza
mikrokrążenie skórne i dotlenia skórę. Wyrównuje się koloryt skóry. Skóra staje
się bardziej elastyczna i gładsza.
INCI Alumina
Za pomocą korundu usuwamy mechanicznie -
ścieramy wierzchnią warstwę skóry, głównie obumarły naskórek. Usunięcie tej
warstwy skóry powoduje pobudzenie do szybszego wzrostu i odnowy warstwy
naskórka, oraz pobudza do wzrostu komórki warstw głębszych.
Peeling powinien być stosowany regularnie
1-2 razy w tygodniu. Oprócz dobroczynnych skutków peelingu opisanego powyżej
bardzo ważną rolą tych zabiegów jest przygotowanie do dalszych zabiegów.
Usunięcie obumarłego naskórka i odblokowanie porów znacznie poprawia wchłanianie
aktywnych substancji”
Moje przemyślenia.
W
przyjemnym dla oka pudełeczku mieści się bardzo drobniutki, aczkolwiek
niepozorny, biały proszek (nie mylić z substancjami nielegalnymi). Niepozorny,
ponieważ bardzo ostry. Nie odważyłabym się stosować go solo. Jest to na pewno
zła wiadomość dla posiadaczek cer naczynkowych i bardzo wrażliwych.
Używam
go raz w tygodniu. Około pół łyżeczki korundu mieszam z niewielką ilością
Emolium i delikatnie masuję zwilżoną wcześniej buzię. Trwa to ok. 2-3 minutki,
po czym spłukuję letnią wodą.
W
efekcie uzyskuję gładką, rozświetloną skórę, która lepiej przyswaja kolejne
produkty. Najczęściej po takim zabiegu nakładam Cethapil z dodatkiem kwasu
hialuronowego.
Zauważyłam,
że wszelkie niedoskonałości znikają szybciej i nie pojawia się ich więcej. Jak
dotąd jest to najlepszy peeling, jaki miałam okazję używać. Na pewno nie sięgnę
już po te ze sklepowej półki, kipiące od chemii.
Pod
opisem producenta podpisuję się rękami i nogami.
Ciekawa
jestem czy regularne stosowanie przyczyni się do likwidacji znienawidzonych
zaskórników. Czas pokaże.
Czy
Wy używacie korundu?? Jakie są Wasze odczucia?
Dziękuję
za uwagę.
Buziaczki,
papatki, całuski
TISHA
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz